22:51

Spaghetti cukiniowe z sosem kokosowo-melonowym



Lubię bardzo wszelkie gulasze, zupy czy pasty z cukinią. Obłędne warzywo o neutralnym smaku jest soczyste i kojarzy mi się z latami dzieciństwa, gdy na naszym ogródku mieliśmy wiele grządek z roślinami. W jednej z nich wiły się cukinie. Gdy zapominaliśmy zerwać na bieżąco "owoc" to po kilku dniach był gigantycznych rozmiarów - największa chyba miała z 80 cm i ważyła parę kilogramów... Całość hodowana była na naturalnych nawozach, bez pryskania. 

Kupiwszy na straganie cukinię, nie większą niż dłoń, wiedziałem, że tym razem ona nie będzie dodatkiem. Musi zagrać główną rolę. Zaprezentować się z gracją i jako dominanta dać popis swojej chrupkości. 

Melon z mleczkiem kokosowym to idealne podkreślenie orzeźwiającego charakteru tego warzywa. 

Składniki:
2 cukinie wielkości dłoni

SOS:
2 łyżki gęstego mleka kokosowego lodówkowanego przez co najmniej noc
1/2 średniego melona
3 łyżki zimnej wody
sok z połowy cytryny

garść orzechów nerkowca
skórka z połowy cytryny
1 łyżka syropu z agawy

Przygotowanie:
  1. Orzeszki łączymy ze skórką i syropem. Pieczemy w rozgrzanych do 190 stopni przez 5-10 minut doglądając.
  2. Składniki sosu wrzucamy do blendera kielichowego i miksujemy na gładką masę. 
  3. Cukinię obieramy za pomocą obieraczki julienne. Robimy do momentu pokazania się pestek. 
  4. Mieszamy cukinię z sosem i posypujemy orzeszkami (pokrojonymi). Podajemy z liśćmi mięty.
Smacznego!

 Rady: 
  1. Jeśli chcemy by nasz "makaron" utrzymał dłużej jędrność umieszczamy go w wodzie z lodem.
  2. Obieraczkę julienne można kupić czasem nawet w sklepie z drobiazgami lub straganie. Ja swoją nabyłem za 5 zł na pobliskim targu.
  3. Orzechy można zastąpić innymi ulubionymi.
  4. Lodówkowanie mleczka kokosowego sprawi, że na górze puszki wytworzy się gęsta śmietana.
  5. Warto wybierać mleczko kokosowe o jak najkrótszym składzie. 
  6. Cukinia nie może być duża. Im większa tym gorsza jej struktura. Wybierajcie nie większe od waszych dłoni.
  7.  Rozrzut 5 minut w pieczeniu orzechów jest uzależniony od typu piecyka. Ja mam na prąd i muszę często niestety dopiekać dłużej.

Brak komentarzy:

Copyright © 2016 Fetish Food Vegan , Blogger