Rozmawiając z wieloma moimi znajomymi usłyszałem "ale jak to, bez jajecznicy żyć?!" a zawsze kierowany ciekawością pytam, o co chodzi z tym fenomenem jajek. Odpowiadają no smak przede wszystkim. Dlatego ten przepis dedykuję wszystkim, którzy lubią tradycję w nowoczesnej odsłonie. Jajka zastąpione są tofu (produkt sojowy), który można już kupić w każdym markecie (najtańszy w Lidl - na przecenie za 2,99 kostka 180g). Małym utrudnieniem mogą być tajemniczo brzmiące nazwy jak nieaktywne płatki drożdży czy kala namak- czarna sól. Oba dodatki są niezbędne by stworzyć do złudzenia smak jajek. Zwłaszcza pomocna jest w tym procederze wspomniana sól - pachnie gotowanym jajkiem oraz tak smakuje (no może bardziej słono :-)). Modyfikujcie ten przepis wedle uznania. Można po prostu zasmażyć według schematu w przepisie tofu z innymi przyprawami, lecz nie będzie wtedy tak bliskie tradycyjnemu smakowi.
Składniki:
180g tofu naturalnego (kostka)
1/2 szklanki wody (jeszcze lepiej smakuje na bulionie warzywnym)
3 łyżki oleju lub innej substancji do smażenia
1/2 cebuli żółtej
1/2 łyżeczki kurkumy
1/2 łyżeczki papryki wędzonej
płaska łyżeczka kala namak (czarna sól) (do kupienia tutaj )*
2 i 1/2 łyżeczki nieaktywnych płatków drożdży (do kupienia tutaj)*
sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
- Rozgrzać olej i dodać cebulkę. Szklimy na złoto.
- Po 2-5 minutach dodajemy tofu. Wcześniej pokruszone w rękach.
- 3-5 minut smażenia.
- Dodajemy wodę i przykrywamy całość.
- Dusimy aż woda odparuje.
- Kolejnym krokiem są przyprawy. Wszystkie wyżej wspomniane dodajemy i mieszamy.
- Próbujemy i w razie potrzeby dodajemy sól inną niż kala namak oraz pieprz.
- Ozdabiamy, czym lubimy.
- Gotowe!
Smacznego!
*linki traktujcie jako przykłady. Można znaleźć te przyprawy w eco delikatesach lub sklepach ze zdrową żywnością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz