16:44

Łódeczki z batatów z farszem jarmużowo-czerwonym

Sezon na przeziębienia w mocy, więc faszeruję się witaminą C pod każdą postacią - przypomnienie o tym było na funpage'u. Bardzo lubię o tej porze roku by talerz intensywnie zachęcał barwami. Batatowa mania trwa. Słodkie ziemniaki można serwować od past przez obiady a na ciastach skończywszy. Idealnie słodkawe w duecie z papryką czy korzeniami pozostawia niezapomniane wrażenie. Tym razem zapraszam po odsłonę nieco fantazyjną. Tradycyjnie podaje się faszerowane pieczarki, cukinie lub dynie. Dlaczego więc nie zrobić tego samego z batatami. Przepis jest bardzo łatwy. Niech nie odstrasza lista składników. :)

Składniki:
5 łyżek oleju rzepakowego
2 garści jarmużu bez twardych części
2 duże bataty
2 łyżki pomidorów z puszki (krojonych)
1 łyżeczka przecieru pomidorowego
2 łyżki czerwonej fasoli z puszki
2 ząbki czosnku
1 duża cebula
2 łyżeczki cukru
1/2 łyżeczki startej skórki z cytryny
1/3 łyżeczki rozmarynu
1/4 łyżeczki kurkumy
szczypta bazylii oraz oregano
1 łyżka ziaren sezamu (+ szczypta do dekoracji)
pestki dyni do posypania łódeczek
1/3 łyżeczki słodkiej papryki
sól oraz pieprz do smaku 

Przygotowanie: 
  1. Bataty po obraniu ze skórki gotujemy przez 20 do 30 minut. Należy pilnować by były lekko miękkie, lecz nie rozgotowane. Po wykonaniu tego zadania odstawiamy je do ostygnięcia.
  2. Kolejno wydrążamy miejsca na farsz. Tak by nie uszkodzić całości.
  3. Olej rozgrzewamy.
  4. Dodajemy cebulę wraz z cukrem oraz czosnkiem uprzednio posiekanym na drobno. Smażymy na złoto
  5. Dodajemy jarmuż.
  6. Gdy jarmuż lekko zwiotczeje  dodajemy resztę składników - w tym przecier pomidorowy. Póki co nie dodajemy przypraw oraz kawałków pomidora.
  7. Po 5 minutach duszenia całości pod przykrywką na małym ogniu dodajemy pomidory oraz przyprawy - bez pieprzu oraz soli.
  8. 2-4 minutki pod przykryciem na małym ogniu.
  9. Następnie sprawdzamy smak - solimy oraz pieprzymy. 
  10. Naczynie żaroodporne smarujemy odrobiną oleju (np. rzepakowy).
  11. Łódeczki nadziewamy farszem. 
  12. Dekorujemy sezamem, pestkami dyni oraz pierścieniami cebuli (moja wariacja).
  13. Pieczemy w 180 stopniach przez 8-10 minut doglądając.
  14. Gotowe będą gdy batat będzie według waszego uznania właściwie miękki. Moja żona lubi bardziej ja mniej miękkie. 

SMACZNEGO! 




2 komentarze:

Samozwaniec Galicyjski pisze...

Łohoho, wygląda bajecznie!

Grześ pisze...

Cieszę się, że się podoba :-)

Copyright © 2016 Fetish Food Vegan , Blogger