Wpadłem ostatnio na doskonały pomysł by zrobić miso! Myślę sobie.. pasta jest, warzywa są i grzyby też.. ale stop! Żadne azjatyckie shitake - mam przecież boczniaki! Nadadzą się a co! Najwspanialsza z żon nie przepada za nimi, gdyż kiedyś jej zaserwowałem te grzyby w panierce a'la kotlet... Ja z kolei bardzo cenię boczniaki na ich mięsisty [sic!] charakter. Chwila a prawie zwykła jarzynowa nabierze nowego, nieco orientalnego, charakteru. Pastę miso polecam szczególnie od Veganise Food!
Składniki:
2 cebulki
1/2 średniego pora
1 duża marchew
1/2 średniego korzenia pietruszki
1/2 średniego selera
1 opakowanie boczniaków (250g)
3 łyżeczki nieaktywnych drożdży
2 łyżki miso
szczypta pieprzu
Przygotowanie:
- Cebule i pora kroimy w kostkę. Seler oraz pietruszkę trzemy na tarce (grube oczka).
- Rozgrzewamy olej w garnku, w którym będziemy gotować zupę.. Wrzucamy cebulę z porem. Gdy się zeszklą dodajemy seler i pietruszkę.
- Po 10 minutach wlewamy szklankę wody i dusimy pod przykrywką monitorując poziom wody.
- Gdy prawie cała woda odparuje wlewamy 2 litry wody. Gotujemy przez 30 minut.
- W, tak zwanym międzyczasie, boczniaki kroimy w plastry i zasmażamy.
- Po 30 minutach gotowania dodajemy boczniaki i przyprawy.
- Gotujemy jeszcze 10 minut.
- Delektujemy się intensywnym smakiem!
Smacznego!
- Niestety, drożdże jak i miso, są niezbędne. Dają głębokiego smaku umami - charakterystycznego dla mięs, serów, selera czy sosu sojowego.
- Boczniaków im więcej tym lepiej - jeśli chcecie dodajecie dwie paczki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz