17:21

Sałatka tabbouleh z kaszą bulgur oraz pieczoną czerwoną cebulą

Ożywcze i smaczne posiłki sprawiają, że ma się więcej siły oraz rozbudzają wyobraźnię. A że kocham sałatki czas na moją wersję libańskiego klasyka. Nie ma jednej idealnej receptury na niego. Mina Holand w swojej książce pisze o tym, by wyważyć proporcje pomiędzy kaszą a warzywami czy ziołami. Sama nazwa dania pochodzi o słowa tabil , co oznacza przyprawę. Nazwa mówi sama za siebie. Aromatyczna mieszanka ziół i warzyw stanowi sedno tej sałatki. Spróbujcie sami!

Składniki:
3/4 szklanki kaszy bulgur (można zastąpić kuskusem)
1 i 1/3 szklanki wody do przygotowania kaszy
5 łyżek oliwy z oliwek
soł himalajska i pieprz czarny do smaku
1 średnia czerwona cebula pieczona w 200 stopniach przez 30 min (pamiętać by zdjąć pierwszą warstwę - tę twardą i silnie spieczoną)
1 cebula czerwona surowa
2 pomidory
1 natka pietruszki ok. 30 g
cytryna ( 1 łyżeczka)

Przygotowanie:
  1. Kaszę przepłukać zimną wodą. Zalać odmierzoną ilością wody gotować aż zacznie wrzeć. Zmniejszyć ogień na najmniejszy, dusić pod przykrywką aż kasza wchłonie wodę (ok. 7-10 minut) . Ostudzić przed dodaniem reszty składników.
  2. Cebule pieczoną kroimy w średniej wielkości kostkę. Pomidory również. Z kolei surową cebulę oraz pietruszkę jak najdrobniej.
  3. Do zimnej kaszy dodajemy resztę składników. Mieszamy.
  4. Kosztujemy. Solimy i pieprzymy do smaku. Główne skrzypce mają grać warzywa oraz zioła, dlatego nie przesadźcie z ilością soli czy pieprzu. ☺

Smacznego! 
ps. Mnie osobiście sałatka tabbouleh z kaszą bulgur oraz pieczoną czerwoną cebulą smakuje najlepiej po jednej nocy w lodówce.

Brak komentarzy:

Copyright © 2016 Fetish Food Vegan , Blogger